Nidziccy policjanci przyjęli zgłoszenie o kradzieży biżuterii wartej ok. 2 tys. złotych. Pokrzywdzona kobieta twierdziła, że złodziejem jest chłopak jej córki. Akurat gdy składała zeznania, na komendzie pojawił się sam podejrzany – przyszedł zgłosić uszkodzenie samochodu. Został natychmiast zatrzymany, policjanci ustalili, że biżuterię sprzedał w lombardzie za 500 złotych.
Część biżuterii udało się odzyskać, mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia.